Czy e-sport to jeszcze sport?
Wrzucam taki temat, dość kontrowersyjny. Czy e-sport w ogóle można nazwać jeszcze sportem? Wielu z Was zapewne śledzi scenę e-sportową, zna co lepszych polskich zawodników w LoLa czy CSa. Mnie osobiście nigdy nie odpowiadało nazywanie turniejów gamingowych per "zawody e-sportowe". Sport kojarzy mi się z ruchem, zmęczeniem fizycznym czy doskonaleniem własnego ciała. Pewnie - gry ćwiczą refleks, pamięć czy szybkie, strategiczne myslenie ale czy to wystarczy aby gracz w CSa mógł tytułować się mianem sportowca? Według mnie nie i mówię to jako gracz z niemal 30-letnim stażem. No chyba że w drodze na zawody przebiegnie 5 kilometrów, zrobi 100 pompek, 200 przysiadów, 80 brzuszków i dopiero wtedy zasiądzie do kompa;-)
-
Tutaj ile ludzi tyle opinii, ale nie - wg mnie e-sport nigdy sportem nie będzie, ale zdrowy rozsądek ma argumenty za i przeciw.
Czasy się zmieniają blabla... siedzenie przed kompem/konsolą stało się miedzynarodową celebracją, praktycznie wśród młodych osób zawody esportowe to jak olimpiada, a gracze czczeni są jak bogowie.
Coś ze sportu to ma, bo są emocje, drużyny, często trzeba zrobić rozeznanie i opracować strategię.
Jednak gdzie tu sport ? Podobnie jak w szachach, czy warcabach, które są sportem, a opierają się na zerowej aktywności ruchowej, a maksymalnym udziale strategicznym.
Jednak dla mnie, gdzie wychowałem sie na boisku, biegajac za piłką jest to po prostu dziwne i niepokojące, w która strone to wszystko zmierza.
Ja tego zupełnie nie respektuje i nie popieram.
Jedyna formą esportu, która mógłbym zaakceptować to chociazby jakies walki na wyimaginowane miecze świetlne, dzidy czy nawet dildosy, które opierają się na ruchu poprzez VR.
0 Fajne! -
Konto usunięte1552464584
A według mnie esport jak najbardziej powinien być kwalifikowany jako sport. Mamy przecież tyle sportów, które w sferze fizycznej wyglądają niemal identycznie jak e-sport. Grając w szachy siedzimy przecież przy stole i ruszamy pionkami. W brydżu sportowym całkiem podobnie. A motosporty? Czymże różni się w podstawowych założeniach Rajd samochodowy od grania w grę? W obu przypadkach siedzimy przed pewną maszyną, którą obsługujemy za pomocą konsoli. W obu tez przypadkach brak doświadczenia sprawi, że nic nie osiągniemy. Treningi psychiczne i fizyczne to taki sam standard w motosporcie i w e-sporcie.
Na przykładzie league of legends jestem w stanie powiedzieć, że granie w tę grę na profesjonalnym poziomie jest ZDECYDOWANIE bardziej skomplikowane niż szachy czy brydż, a to z tego powodu, że zawiera niemal wszystkie cechy wspomnianych sportów i poszerza je kilku(dziesięcio) krotnie. Czysto teoretycznie - znajomość każdej umiejętności (4) wszystkich z około 140 championów to MINIMUM 560 różnych kombinacji. Nie liczę nawet umiejętności pasywnych, czy takich które się pod wpływem czegoś zmieniają. I to jest tylko jakiś wycinek tego, co trzeba brać pod uwagę. Do tego dochodzi strategiczne myślenie, presja czasu, umiejętności mechaniczne czy znajomość terenu.
Uważam, że każdy kto myśli inaczej, nieco zamyka się na nowości i myśli nieco zachowawczo. Poznałem obie strony barykady. To co zmieniło moje podejście do tematu to to, że profesjonalni gracze przechodzą tak samo rygorystyczne treningi jak sportowcy. Dostają opiekę personalnych trenerów, często wyznaczoną dietę, obowiązkową siłownie, basen.... Bardzo często są też objęci pomocą psychologa, Trening esportowca przebiega bardzo podobnie do treningów sportowców.
Słowem konkluzji - myślę, że w końcu e-sport zostanie zakwalifikowany jako sport. Potrzeba na to czasu, bo to wciąż nowa gałąź rozrywki, a we wszelkich instytucjach dbających o takie kwalifikacje za dużo jest jeszcze starych pierników, którzy są przekonani, że gry to dalej zabawa dla dzieci. Ojciec do dziś drze ze mnie łacha, że w ogóle tak myślę.... ale gdybyście zobaczyli te dumne spojrzenie, gdy wygrałem każdy z turniejów tekkena, w którym startowałem! :)0 Fajne!
Zaloguj się aby napisać odpowiedź
lub załóż konto za darmo