Krew męczenników jest nasieniem Imperium. Recenzja Space Marine 2 (PS5) - Recenzje gier

Krew męczenników jest nasieniem Imperium. Recenzja Space Marine 2 (PS5)

Krew męczenników jest nasieniem Imperium. Recenzja Space Marine 2 (PS5) - Recenzje gier

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5.

Uniwersum Warhammera 40k  nie ma lekko w growym poletku. Ogromny przekrój co do typu produkcji. Od RTSów, po hack’n’slashe, FPSy itd. Do tego bardzo duże rozbicie w jakości. 6 września 2011 roku gracze zasmakowali czegoś zupełnie nowego — gry akcji z widokiem z perspektywy trzeciej osoby. Szał na Space Marine mnie ominął, a sam tytuł nadrobiłem dopiero rok temu. Trzynaście lat później, a dokładnie 9 września 2024 roku premierę ma Space Marine 2

Tym razem nie mogłem pominąć tego tytułu. Zapraszam na recenzję. Niech Imperator strzeże!

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Herezja rodzi się z bezczynności

Najnowsza produkcja Saber Interactive zaczyna się tam, gdzie kończy część pierwsza. Zdradzony przez swojego towarzysza Leandrosa, Demetrian Titus zostaje zabrany z Grai, świata kuźni, przez Inkwizytora Thraxa w asyście Czarnych Templariuszy. Odizolowany i przesłuchiwany były dowódca 2. Kompanii Ultramarines, zostaje wymazany z kronik Zakonu. Jakie były dalsze losy odważnego i honorowego wojownika?

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Odpowiedź znajdujemy w recenzowanej drugiej część Kosmicznych Marines. Porucznik spędza ponad wiek w niewoli Inkwizycji, a nam przyjdzie powrócić w jego pancerz w trakcie służby w Straży Śmierci jako członek Czarnych Tarcz. To pokuta, jak mniemał, za hańbę na swoim imieniu i Zakonu Ultra. Przyjął imię Nullus, a poprzednia tożsamość, a co za tym idzie przeszłość, nie są znane obecnym towarzyszom broni.

Nie chcę więcej zdradzać, ale pewien zbieg wydarzeń doprowadza do jego powrotu pod skrzydła czcigodnego Calgara. Kosztem jest Rubicon Primaris, rozległa operacja, która pozwala narodzić się Primaris Space Marine.

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Historia jest jednym z kilku najmocniejszych aspektów gry. Może w pewnym stopniu przywodzić tę z Gears of War, gdyż nie brakuje w niej „męskiego” rozwiązywania problemów, przerośniętych wojowników (w tym wypadku genetycznie zmodyfikowanych) i chyba najważniejszej rzeczy, czyli oddania sprawie (tutaj Imperatorowi oraz Zakonowi).

Główny bohater pokonuje kolejne fale wrogów, a my tu i tam możemy doceniać kunszt oraz pieczołowitość oddania świata przez twórców. Otóż równolegle z głównym wątkiem fabularnym toczy się druga historia. Opowiadana scenografią, detalami, jednym słowem — smaczkami, które chłonąłem od samego początku do końca. Jest to jeden wielki hołd dla fanów uniwersum Młota Bojowego 40k. Motywuje do poznawania na własną rękę dziejów 41. millennium (znowu wróciłem do Herezji Horusa).

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Oczywiście to nie tak, że recenzowany tytuł wspina się na fabularne wyżyny. Pojawią się wewnętrzne tarcia, a bezpośredni przełożony o dziwo musi być do nas uprzedzony. Plus na każdym kroku kapelan, niczym w przedszkolu, przypomina nam, że ma nas i nasze poczynania na uwadze. Typowa sztampa, ale koniec końców, całość jakoś się spina. I co najważniejsze, jedno z drugim współgra i wzajemnie się uzupełnia.

PS: nie grałem w tryb multi. Troszkę żałuję, ale nie inwestowałem w subskrypcję PlayStation Plus. Posiadam aktywny GP Ultimate i to mi w 100% wystarczy. Nadmienię tylko, że oprócz standardowego trybu wieloosobowego (nazwanego Wieczna Wojna) opartego na wzajemnej eliminacji, Saber udostępnił kooperację w głównej kampanii, jak i tej, w której oddziały bojowe Talasa i Veridian wykonują misje równolegle do poczynań Demetriana (Operacje). Sprawdziłem je. Zadania oparte typowo na znalezieniu przedmiotów, obronie wyznaczonego punktu w określonym czasie itp. Fajne rozwiązanie, a zarazem smaczek.

Błogosławiony umysł zbyt mały, by wątpić

Nie powinienem od tego zaczynać, ale co tam, liczy się szczerość — rozgrywka jest dynamiczna, krwawa, mięsista i… do bólu powtarzalna. Dokładnie tak. Witamy w uniwersum, którego ram nie można w żaden sposób nagiąć. Albo studio trzyma się tego, co  Games Workshop wykreowało, albo rezygnuje z licencji i robi luźną interpretację, tworząc tak naprawdę wszystko od podstaw (świat, historia, postacie, jednostki itd.).

Ten sam kazus poruszałem w recenzji RoboCop: Rogue City. Ogranicza nas to, co dany twórca zawarł w lore. Dlatego nie nastawiajcie się na nie wiadomo jak olbrzymi arsenał, który stanowią w większości charakterystyczne wariacje na temat Bolterów. O rozwoju postaci nie ma mowy (chyba że w multi), a sam gameplay, jak wspomniałem, jest rozwinięciem tego, co doświadczyliśmy w części pierwszej. Dla każdej broni białej i obuchowej jest ograniczony zestaw kombinacji ataków oraz wykończeń. Są widowiskowe, wręcz filmowe, a krew leje się litrami, obryzgując przy tym pancerz Mark X i wszystko dookoła.

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Do tego tytuł wykorzystuje adaptacyjne spusty, co przy połączeniu Primaris + Ciężki Bolter, daje fenomenalny, autentyczny efekt bycia Kosmicznym Marines. Jest bardzo dobrze, ale… liczyłem na coś więcej. Stwierdzę, że jeśli przebrnęliście przez pierwszą misję, która jest zarazem samouczkiem, to graliście w całą grę.

Co do ruchu, jest bardzo dobrze. Czuć masę pancerza. Ba, nawet ją widać! O co chodzi? O animację, która nie ustępuje obecnym wysoko budżetowym produkcjom. Faktem jest, że byłoby jeszcze lepiej, gdyby Titus kolidował z NPCami, ponieważ to, co się działo w wersji, którą miałem na dysku (nie sprawdziłem, jaka to była, przepraszam), mój mały mózg nie potrafi przetworzyć i w żaden sposób wytłumaczyć. Protagonista przechodzi, a dokładnie przenika przez żołnierzy Gwardii Imperialnej. Niedopracowanie? Chciałbym napisać „tak”, ale coś czuję, że jest to spowodowane świadomym pozostawieniem tego mankamentu z przyczyny finansowych.

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Byłbym zapomniał, skoro jesteśmy w temacie poruszania się, to w większości przemierzamy korytarzowe mapy, które sporadycznie, lecz nieudolnie starają się imitować możliwość wyboru drogi. Tak naprawdę są to drobne rozwidlenia, które prowadzą do tego samego miejsca bądź poukrywanych dzienników. Otwarta przestrzeń = horda/spora liczba przeciwników. Wyrzynanie, strzelanie, w kółko te same animacje i po 2-3 godzinach czułem znużenie. Nie będę ukrywać, ale jest nudno, a zastosowane raz schematy są cały czas powtarzane.

W śmierci jest ukojenie

Na samym początku wspomniałem, że historia jest jednym z najmocniejszych elementów Space Marine 2. To prawda, ale skupmy się teraz na oprawie audiowizualnej, bo to ona gra tu pierwsze skrzypce. Saber oparł najnowszą produkcję o swój autorski, opatentowany silnik Swarm Engine. Wcześniej mogliśmy go zobaczyć w akcji w innej grze tego studia, tj. World War Z.

Tytuł robi bardzo dobre wizualne pierwsze wrażenie i tak naprawdę trzyma poziom aż do samego końca. Spektakularne bitwy, których trzonem jest ilość jednostek generowanych przez wspomniany silnik, system hordy, który umożliwia wyświetlanie dziesiątek, jak nie setek, przeciwników.

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Na ekranie dzieje się bardzo dużo, co cieszy oczy. Czy to najlepsza rzeź, w jaką grałem? Być może. Grafika nie należy do tych fotorealistycznych, a do tego nie znajdziemy Ray Tracingu ani HDR-u, ale może się podobać i mi osobiście przypadła do gustu. Zaznaczam, że grałem w trybie wydajności i pojawiały się sporadyczne spadki płynności w rozgrywce, a gra potrafiła złapać sekundowy freeze w trakcie aktywowania znalezionych dzienników.

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Przechodzimy do tego, co wręcz kocham w grach wideo, czyli soundtracku. Nie byłbym sobą gdybym pominął tak ważny element każdej gry. Original Soundtrack skomponował Amir Nima Fakhrara w duecie ze Stevem Molitzem. Amira możecie kojarzyć z oprawy muzycznej w fenomenalnym Detroit: Become Human czy średnio przyjętym Resident Evil: Revelations 2, ale i nie tylko, gdyż muzyka filmowa również nie jest mu obca.

Kto grał w Evil Dead: The Game, temu Molitz może być znany. To tak w skrócie, ponieważ nie chcę przedstawiać Wam życiorysów wspomnianych person. Skupmy się na tym, co wyłapał mój zmysł słuchu, a jest zdecydowanie co opisywać.

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Orkiestrowe klasyczne brzmienia, w których czuć ciężkość, mrok i to, czym SM2 jest przesiąknięte, czyli brutalność. Nie zabrakło przebijającej się heroiczności, więc nieraz poczujecie pulsującą krew w żyłach. Dźwięki strzałów z Bolterów — miód na moje uszy! Idealnie dobrani aktorzy głosowi! Chór, otaczające nas budowle wyjęte prosto z epoki, w której panował gotyk, nacierająca Gwardia Imperialna. To jest to!

Jak to spiąć w kilka zdań podsumowania? Uwielbiam uniwersum WH 40k  i to, co otrzymałem pod względem audio-wideo stanowi odpowiednik food pornu, a to, co dociera do naszych uszu, stanowi ASMR dla entuzjastów czterdziestki.

Lepiej jest umrzeć dla Imperatora, niż żyć dla siebie

Po pierwszych dwóch godzinach zrozumiałem, że dostałem tylko i wyłącznie rozwinięcie gry z 2011 roku. Zawiodłem się, ponieważ liczyłem na coś więcej i tak szczerze to trochę żałuję zakupu. Fakt, tytuł kupiłem przedpremierowo za 175 zł (miałem kod zniżkowy w pewnym serwisie), ale równie dobrze mogłem je wydać na coś zdecydowanie lepszego.

Tak samo błędem był wybór wersji na PlayStation 5. Skusiła mnie wizja wykorzystania adaptacyjnych spustów. Brawo ja. Na plus oprawa, udźwiękowienie oraz wyciśnięcie tyle, ile się da, ze świata czterdziestego pierwszego milenium. Minusy? Sądzę, że wyłapaliście je z recenzji. Mocny średniak.

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Recenzja gry Space Marine 2 na PS5

Zakup własny. Tekst został w 100% oparty o moje własne doświadczenia z ww. tytułem (12h 30’ rozgrywki).

Codzienny.gracz
Damian Zalewski @Codzienny.gracz

Gracz, tata, żołnierz. Legenda głosi, że urodził się z karabinem w rękach, a po szpitalu chodził krokiem defiladowym. Od dzieciaka gra we wszystko na wszystkim. Podobno lepiej go ubrać, niż nakarmić i dać mu gry.

Obserwuj



WymieńGry.pl to społeczność graczy, którzy wymieniają się grami między sobą.
Dołącz do nas i wymieniaj się lub kupuj / sprzedawaj gry na PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One i wiele innych platform!

Kategorie

Warto wiedzieć
Jak zapakować i wysłać gry?
24 marca 2019

Pakowanie gier do wysyłki jest bardzo ważnym elementem transakcji. Nieprawidłowo zapakowana gra..

Ostatnio na blogu

Nadchodzące premiery gier (18–22 listopada 2024)

19 listopada 2024 Premiery

Od taktycznych starć po futurystyczne przygody – w tym tygodniu każdy znajdzie coś dla siebie. Sprawdź pełną listę tytułów i dowiedz się, na co warto czekać!

Altered Cyberpunk Noir. Recenzja Nobody Wants to Die (PC/ASUS ROG Ally)

15 listopada 2024 Recenzje gier

W świecie skąpanym w deszczu, transhumaniźmie i doprawionym nutką retrofuturystyki wciel się w detektywa Jamesa Karra i rozwikłaj tajemnice zepsutego Nowego Jorku.

Krew męczenników jest nasieniem Imperium. Recenzja Space Marine 2 (PS5)

3 listopada 2024 Recenzje gier

Chwała Imperatorowi! Po 13 latach powrócił mrok, brutalność oraz krwawy i mięsisty taniec śmierci. Poczujcie pulsującą krew w żyłach w uniwersum Warhammer 40K.

Koszmar w górach powrócił. Recenzja Until Dawn Remake (PS5)

30 października 2024 Recenzje gier

Until Dawn wydany w 2015 roku zaskoczył wielu graczy pomysłem na swoją rozgrywkę. Czy remake wart jest ogrania? Powróćmy do Blackwood Mountain...

Do góry