Tytuł spóźniony o lata. Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki (XSX/XRP) - Recenzje gier

Tytuł spóźniony o lata. Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki (XSX/XRP)

9 maja 2025

Codzienny.gracz Codzienny.gracz

Tytuł spóźniony o lata. Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki (XSX/XRP) - Recenzje gier

Tytuł spóźniony o lata. Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki (XSX/XRP).

Szybkie auta, 1600 km dróg na malowniczej wyspie Oʻahu. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile godzin (ha, godzin… dni!) z życia za dzieciaka pochłonął mi Test Drive Unlimited z dodatkiem Mega Pack. Po nim pojawiła się „dwójka”, która zaoferowała nam sztampową fabułę oraz rozszerzyła i tak już obszerny teren o imprezową Ibizę. Długo czekałem na część trzecią, ale czy było warto? Rozsiądźcie się i posłuchajcie, co fan TD ma Wam do przekazania o najnowszej odsłonie.

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Hongkong

Jak wiadomo, Test Drive Unlimited Solar Crown nie miał najlepszego startu. Ba, poprzedzała go beta, podczas której gracze zarzucali twórcom wiele niedociągnięć i błędów. Czy po ośmiu miesiącach od premiery KT Racing zdołało wyciągnąć swoje najnowsze dzieło z growego bagna? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie miałem z nim styczności od samej premiery, a dopiero od początku kwietnia 2025 roku. Dlatego zaznaczam, że moja opinia oparta jest na kluczowych aktualizacjach, które miały miejsce 19 marca oraz 23 kwietnia. Sądzę, że spędziłem w tym tytule wystarczającą liczbę godzin, by napisać Wam to i owo. Samej fabuły (o ile można w ogóle mówić o fabule w produkcji opartej na ściganiu się – spokojnie, więcej informacji już za chwilę) nie przeszedłem jednak do końca.

Wyścig Solar Crown organizowany jest po raz drugi, a nam nie pozostaje nic innego, jak piąć się po szczeblach rajdowej kariery – od rangi Brązowej aż po tytuł Solar King/Queen. Tak, to tyle albo aż tyle, jeśli chodzi o główny wątek. Chyba, że potrzebne Wam personalia prowadzącego, także dla tych dociekliwych – Vivian Hughes. Tworzymy naszą postać na bazie jednego z kilku dostępnych modeli, dokonujemy personalizacji w kreatorze i ruszamy. Chciałoby się napisać „w świat”, ale, na modłę poprzednich części stworzonych przez Eden Games, twórcy rzucają nas w konkretne miejsce. Do dyspozycji mamy ponad 600 km dróg wyspy w południowej części Specjalnego Regionu Administracyjnego Hongkong Chińskiej Republiki Ludowej, odwzorowanych w skali 1:1. Czy rzeczywiście tak jest? Nie wiem, nigdy tam nie byłem i tak naprawdę nigdy sam z siebie nie interesowałem się tym obszarem. Co nie zmienia faktu, że mamy się gdzie poruszać. I to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ciasne uliczki, jednopasmówki, autostrady, szuter – każdy znajdzie coś dla siebie, tak jak i ja.

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Kolejne guilty pleasure

Zapewne wśród Was znajdzie się garstka osób (a może i więcej), które uważają, że nasze recenzje są „kupione”. Powodem są opinie odbiegające od tych najpopularniejszych (żeby nie powiedzieć: „niezgodne z Waszymi”). 24 godziny na liczniku w Solar Crown i, co ważniejsze, spory zasób wiedzy o serii TDU (zdobytej z autopsji). Jeśli to nie wystarczy, po prostu zmieńcie źródło informacji o poszczególnych tytułach. Dlaczego akurat tak rozpocząłem ten rozdział?

Po pierwsze: im dłużej gram w najnowszą odsłonę Test Drive, tym bardziej jestem przekonany, że mimo licznych słów krytyki, warto czasem dać szansę grze z serii, która jest bliska naszemu sercu.

Po drugie: po ograniu kopii recenzenckiej kupiłem własny egzemplarz na PS5. Oczywiście nowy, ze sklepu (tak, da się jeszcze znaleźć w rozsądnej cenie). To nie jest tak, że trafiłem na bardzo dobry czy choćby dobry tytuł. W wielu aspektach jest przeciętny, momentami wręcz słaby, ale z czasem zdobył moją sympatię. Do tego stopnia, że za każdym razem, gdy włączam konsolę, uruchamiam go choćby na kilka wyścigów, albo po prostu, by pojeździć i odkrywać drogi. Wiele osób raczej to zszokuje, ale taka jest prawda.

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Niby pierwsze najważniejsze

Pierwsze wrażenia były słabe. Już sam kreator postaci rozczarował, zwłaszcza jakością modeli. Są po prostu brzydkie. Patrząc na nie, mam wrażenie, że cofnąłem się do czasów Unlimited 2  (w którego, podobnie jak w jedynkę, nadal gram). Wiem, że to gra wyścigowa, ale po każdym wyścigu widzimy swoją postać, podobnie jak w różnych przerywnikach. Można na to przymknąć oko, ale cóż, to moja recenzja, więc muszę o tym wspomnieć.

Zasiadamy za kierownicą Lambo, wykonujemy kilka wyścigów, aż w końcu kupujemy pierwsze własne auto, dołączamy do jednego z dwóch klanów i… Nadal nie czułem jakiś większych emocji. Aż do momentu, gdy powoli zaczęła działać magia. Zorientowałem się, że zamiast skupiać się na „odhaczaniu” kolejnych wyścigów w różnych klasach, po prostu zacząłem zwiedzać wyspę i chłonąć to, co oferuje. Poza całkiem ładnymi widokami i sceneriami, wróciły poukrywane wraki samochodów. Nowością są nagrody nazwane Radiant, które dają bonusy w postaci gotówki (Solar Coins), doświadczenia ogólnego lub klubowego.

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Jeśli chodzi o tło, czyli południową część Hongkongu – warto zwrócić uwagę na pewne detale. Elewacje budynków, ich wnętrza, a nocą na neony. Do tego pozioma sygnalizacja świetlna zsynchronizowana z pionową. Działa to dobrze i często buduje immersję podczas jazdy po ulicach.

Skoro o immersji mowa, może ją popsuć pojawiający się co kilka poziomów biuletyn Solar Crown. Serio?! Wyznaczasz cel podróży, jedziesz w jego stronę, po drodze łapiesz bonus doświadczenia, awansujesz i… nagle uruchamia się przerywnik filmowy, przez co Twoje czasowe wyzwanie znika. Do tego dochodzą błędy cieni. Przykład pierwszy: słońce za mną, a cień spoilera nadal z tyłu, tak jakby światło padało z przodu. Drugi: samochód bez spoilera rzuca jego cień. Trzeci: cień spoilera pozostaje w miejscu mimo zmiany pozycji pojazdu względem światła.

Jest mnóstwo rzeczy, do których można się przyczepić. Brak ptaków. Przy robieniu zrzutów ekranowych pojawiają się spadki płynności. Wnętrza budynków, które odwiedzamy (salony), są monotonne i identyczne. Brakuje też sensownych animacji przy wchodzeniu do nich. Składasz dach w aucie? Brak dźwięku. Ruch uliczny to fikcja – samochody poruszają się wyznaczonym torem, ale nie reagują na gracza. Gdy staniesz im na drodze nie próbują ominąć naszej maszyny. W poprzednich częściach Unlimited potrafiły nagle zmienić pas i doprowadzić do kolizji z innymi uczestnikami ruchu. Tego tutaj nie uświadczymy. Podobnie jak uszkodzeń pojazdów trzecich. W naszym aucie natomiast mogą pojawić się wgniecenia czy ubrudzić szyby. Z tym ostatnim wiąże się pewien detal, o którym wspomnę później.

Najwięksi fani będą narzekać na brak funkcjonalnego komputera pokładowego – nie wyświetla on mapy ani nawigacji. Tak samo na salony aut, gdyż nie tworzą one jakiś sensownych kombinacji w stylu dana marka czy koncern. Tak, tak, już kończę, ale jeszcze jedno — nie kupujemy nieruchomości, a co za tym idzie, nie mamy własnych garaży, gdyż jesteśmy ulokowani w hotelu.

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Robi też wiele rzeczy dobrze

Ponarzekałem, pora więc na coś pozytywnego. Jak zaznaczyłem na początku tego tekstu, recenzja Test Drive Unlimited Solar Crown oparta jest na dwóch ostatnich aktualizacjach, które dodały sporo nowej zawartości oraz naprawiły wiele błędów. Najważniejsze, moim zdaniem, jest przywrócenie zleceń konwojowych. Tym razem są to czasowe zadania rozrzucone po całej mapie, występujące w różnych stopniach rzadkości — od standardowych (szare), po legendarne (pomarańczowe). Warto wspomnieć, że są one powtarzalne. Co jakiś czas możesz trafić na ten sam pojazd.

Muszę też wspomnieć o możliwości wyboru poziomu trudności AI, trybie dla pojedynczego gracza oraz opcji wstrzymania w nim rozgrywki. Pojawił się również nowy tryb wyścigów tzw. nawigacja, w którym należy dotrzeć do wyznaczonego punktu bez korzystania z mapy, oczywiście w określonym czasie. Nowości jest sporo, ale osoby zainteresowane pełną listą zmian odsyłam na oficjalną stronę gry.

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Pojazdy wciąż oferują tę samą, a nawet lepszą „funkcjonalność” co wcześniej. Można włączać kierunkowskazy, światła awaryjne i mijania, otwierać okna, rozkładać lub składać dach (spróbujcie to zrobić w trakcie deszczu, serio!), włączać wycieraczki, które — jeśli auto jest brudne — rozmazują brud po szybie (miodzio!), a także sterować radiem i fotelem (wysokość oraz odległość). Ogólnie rzeczy, które każdy fan serii doceni. Fenomenalne jest również uczucie pędu! Przy prędkości ok. 140 km/h towarzyszy nam satysfakcjonujące, wizualne wrażenie prędkości.

Podobają mi się modele aut oraz dźwięki pracujących silników (koniecznie sprawdźcie z otwartymi i zamkniętymi szybami), które są sukcesywnie ulepszane. Graficznie nierówno. Wspominałem o pewnych detalach, ale czasem miałem poczucie obcowania z produkcją technicznie zacofaną. Nie będę ukrywał — gra najlepiej prezentuje się nocą. Twórcy użyli autorskiego silnika o nazwie KT Engine. Bym zapomniał. Na XSX dostępne są dwie opcje graficzne — jakość oraz wydajność. Jak zazwyczaj kładę na płynność rozgrywki, tak w tym tytule, z racji lepszej oprawy, wybrałem ten pierwszy. Jeśli chodzi o prowadzenie pojazdów to jest w porządku, choć to kwestia indywidualna.

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Dla kogo?

Odpowiedź nie jest łatwa. Część graczy zniechęciła się nieudaną premierą. Rzeczywisty stan gry odbiega jednak od tego, co wciąż krąży w sieci (nieaktualne recenzje). Podczas prawie 24 godzin rozgrywki spotkałem kilku graczy, lecz mimo kilkunastu prób nie udało mi się rozegrać ani jednego wyścigu wieloosobowego. Niektórym nie spodoba się system rozwoju — większość aut dostępna jest dopiero po osiągnięciu określonego poziomu. Ceny niektórych pojazdów również potrafią być kosmiczne. Z drugiej strony, mam na koncie prawie 3 miliony i przynajmniej jedną maszynę każdej klasy. Na sam koniec warto dodać, że gra wymaga stałego połączenia z internetem.

Czy żałuję? Oczywiście, że nie — moim zdaniem wciąż czuć magię Test Drive Unlimited. Nowe studio, nowa wizja, ale z zachowaniem smaczków, które pokochali fani serii. Na PC dostępne jest demo!

PS Dla tych, którzy doczytali do końca — jest Ibiza! Niestety nie wyspa, a miasto.

Dostęp do wersji recenzenckiej otrzymałem od Retall. Tekst w 100% oparty na moich własnych doświadczeniach z ww. tytułem (24h rozgrywki).

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

Test Drive Unlimited Solar Crown - wrażenia z rozgrywki

WymieńGry

Zyskaj dostęp do tysięcy gier na konsole

Wymieniaj, kupuj oraz sprzedawaj gry na PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One i wiele innych platform!

Dołącz już teraz
Codzienny.gracz
Damian Zalewski
Redaktor

Gracz, tata, żołnierz. Legenda głosi, że urodził się z karabinem w rękach, a po szpitalu chodził krokiem defiladowym. Od dzieciaka gra we wszystko na wszystkim. Podobno lepiej go ubrać, niż nakarmić i dać mu gry.

Obserwuj

Do góry