Zmierzmy się w końcu ze śmiercią. Recenzja The Sims 4: Życie i Śmierć (PC)
11 grudnia 2024
Recenzja gry The Sims 4: Życie i Śmierć (PC)
Seria The Sims ciągnie się już wiele lat, oferując kolejne odsłony oraz masę dodatków, które na różne sposoby starały się urozmaicić rozgrywkę. W tym czasie pojawiły się DLC związane ze świętami, organizowaniem przyjęć, a ostatnio nawet ze ślubami. Po tylu latach Electronic Arts postanowiło zmierzyć się z tematem śmierci.
Chociaż Kosiarz występował już w poprzednich częściach, tym razem gracze mają okazję zagłębić się w tematykę pogrzebów, straty, a także… czegoś więcej. Jak to wyszło? Zapraszam do tekstu.
Przyznaję, że nie czekałam na ten dodatek. W zalewie różnych tytułów sądziłam, że nie wrócę jesienią do simsów. Jednak zwiastun, który zobaczyłam przed Halloween, pozytywnie mnie zaskoczył. Nie chodzi o pojawienie się już kolejnego na długiej liście dodatku, ale jego tematyka. Nie spodziewałam się, że EA zdecyduje się poruszyć temat pogrzebów i rozbuduje ten aspekt w znacznym stopniu.
I dopiero pierwszy raz od dawna mogę stwierdzić, że dostaliśmy pełnoprawny dodatek, który wyraźnie wpływa na mechanikę rozgrywki. Myślę, że jest to ważny temat, szczególnie w grze, która z założenia ma odzwierciedlać codzienność.
Tworzymy więc własnego sima i wkraczamy do naszej rozgrywki. Jedną z nowości jest tzw. bucket list. Jest to lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Może ona powstawać stopniowo w trakcie rozgrywki lub być tworzona przez nas ręcznie, gdy sami wybierzemy cele dla swojej postaci. Do tego celu służy specjalny dziennik. Nowe pragnienia mogą wymagać czasu na realizację albo być prostymi czynnościami. Jeśli uda nam się spełnić dane pragnienie, zyskujemy punkty na specjalnym wskaźniku, a po osiągnięciu kolejnych ważniejszych progów otrzymujemy różne nagrody.
W grze możemy kupić kruka, który będzie przynosić nam prezenty, o ile dbamy o niego odpowiednio. Jeśli jednak zaniedbamy opiekę, to może nas zadziobać, co znacznie szybciej doprowadzi do spotkania z Mrocznym Kosiarzem. Dodatkową nowością są oczywiście ubrania i fryzury w trybie CAS, które wyróżniają się mrocznym stylem, doskonale pasującym do charakteru całego pakietu.
Warto również zwrócić uwagę na nową aspirację.
Teraz możemy wybrać tzw. Duchowa historyczka/Duchowy historyk. Jak nazwa wskazuje, naszym celem jest zgłębianie wiedzy o duchach oraz tanatologii, czyli nauki o śmierci. Ponadto pojawiły się nowe cechy: makabryczny, sceptyk oraz ścigany przez śmierć.
Nie zabrakło również kart tarota, które można kolekcjonować poprzez różne interakcje lub odnajdywanie ich w świecie gry. Wszystkie te elementy tworzą spójną całość, która potrafi nieźle namieszać w życiu naszych simów.
Skoro o śmierci wciąż mowa, to warto wspomnieć o nowej mechanice - pisaniu testamentu. Dzięki niej możemy zadecydować, co stanie się z rzeczami sima. Możemy kliknąć dowolny przedmiot w domu, aby uczynić go pamiątką, określić, komu przekażemy majątek, a nawet zostawić pożegnalną wiadomość.
Ważnym elementem jest także żałoba, która może mieć cztery różne formy: złość, smutek, wyparcie lub emocjonalny chłód. Oczywiście nie zapomniano o urnach, a nawet trumnach. W nowym mieście na rynku znajdziemy pracownika domu pogrzebowego, u którego można kupić te przedmioty w promocyjnych cenach. Rodzajów jest zaskakująco wiele, choć ceny czasem mogą wystraszyć.
Ponadto mamy również możliwość „zwiedzania” krypt. Nasz sim wchodzi do króliczej nory, a my co jakiś czas otrzymujemy informacje o jego postępach. Na podstawie tych wiadomości możemy wybierać co ma dalej robić. Warto poświęcić więcej czasu na eksplorację, ponieważ w kryptach można zyskać ciekawe nagrody.
Oczywiście nie mogło zabraknąć pogrzebów, które teraz funkcjonują jako zaplanowane wydarzenia. Możemy określić dress code, jaka ma panować atmosfera, wybrać typ mowy pożegnalnej, a nawet zdecydować, czy chcemy wynająć żałobników. Zdecydowany plus za rozbudowanie tej ceremonii i pozwolenie, by każdy przeżywał ten moment na swój sposób.
Życie po śmierci?
Ten element sprawił, że dodatek okazał się znacznie bardziej rozbudowany, niż początkowo zakładałam. Otóż gdy nasz sim umiera, mamy możliwość wyboru: czy odchodzi na dobre, pozostaje jako duch (niegrywalny), czy staje się grywalnym simem. Jeśli zdecydujemy się na ostatnią opcję, otwiera się przed nami ścieżka duchowego mistrzostwa. Jest to panel, w którym po wykonywaniu pewnych czynności, dostajemy punkty doświadczenia. Możemy je wydawać na rozwijanie umiejętności, które pozwolą nam stać się dobrym bądź złym duchem. Mamy tu pełną dowolność!
Nowa gotycka okolica
Dodatek wprowadza spore i klimatyczne miasteczko Ravenwood. Składa się ono z trzech dzielnic: Doliny Szeptów, Żałobnej Doliny oraz Kruczego Przesmyka. Czeka na nas kilka parcel, trochę aktywności pobocznych, cmentarz oraz święta i festiwale utrzymane w mrocznym klimacie. W nowym mieście pojawia się także wątek poboczny, który przedstawia smutną historię jednego z duchów wędrujących się po okolicy. Warto na własną rękę trochę poszukać informacji, a polecam zacząć poszukiwania od wielkiego drzewa.
Praca ze śmiercią?
Muszę przyznać, że kariery w serii gier The Sims, to dla mnie zawsze interesujący temat. Lubiłam realizować cele i wspinać się po kolejnych szczeblach awansu. Dlatego byłam zaskoczona, że pomimo tylu nowości, w tym dodatku dostajemy aż dwie nowe ścieżki zawodowe. Jedną z nich jest praca jako…grabarz. Kariera ta oferuje dwie specjalizacje oraz kilka wydarzeń, które wpływają na ocenę pracy. Chociaż przyznaję, że były one niestety powtarzalne.
Za to druga kariera, to największe zaskoczenie od czasu dodatku Witaj w pracy. Tak, możemy przenieść się na parcelę i to na niej wykonywać swoje zadania. Ponadto jako uczący się adept, który w przyszłości ma zostać żniwiarzem dusz, w ramach niektórych zleceń, odwiedzamy inne parcele. W nich badamy skutki śmierci sima, pocieszamy świadków wypadku, czy kosimy duszę by potem wysłać ją w zaświaty.
Szkoda jednak, że dodatkowe lokacje nie są bardziej rozbudowane. Brakuje również możliwości przeprowadzania małych śledztw, co mogłoby być ciekawym urozmaiceniem, biorąc pod uwagę wprowadzone już mechaniki.
Koniec końców
Muszę przyznać, że nie uświadczyłam błędów podczas mojej dość długiej rozgrywki z tym dodatkiem. A jest to dla mnie duże zaskoczenie. Przed premierą DLC widziałam, że wprowadzono dużą aktualizację, która naprawiła wiele wcześniejszych błędów. Czyżby EA w końcu wysłuchało graczy?
Wracając jednak do zawartości, tym razem jest on wypełniony po brzegi aktywnościami, nowymi interakcjami, przedmiotami oraz możliwościami eksploracji. Co więcej, wprowadza on istotne mechaniki do rozgrywki, przez co nie wyobrażam sobie już grać bez niego. Ponadto sama tematyka, myślę, że jest warta poruszenia, szczególnie jeśli młodsze osoby sięgną po ten tytuł. A simsy robią to tutaj dobrze, bo pomimo ciężkiego tematu, kryje się tu humor i pewna delikatność w przekazie.
Ponadto duchowy wymiar może zainteresować osoby, które lubią wątki paradokumentalne. Wprowadzony aspekt reinkarnacji (tak, możemy wrócić do grania swoim ulubionym simem albo „odrodzić” go w już istniejącej rodzinie) sprawia, że możemy tworzyć zupełnie nowe historie, z przewrotnym zakończeniem… albo kontynuacją!
Podsumowując, osobiście uważam ten dodatek za jeden z lepszych w czwartej generacji serii gier The Sims. Sprawił on również, że rozgrywka stała się dużo pełniejsza, a ja zyskałam nową chęć do grania. Jeśli lubicie mroczniejsze klimaty albo chcecie wzbogacić życie waszych simów, to zdecydowanie warto sięgnąć po to rozszerzenie.
Kod otrzymany od Electronic Arts. Tekst został w 100% oparty o moje własne doświadczenia z ww. tytułem (15h).
Entuzjastka Japonii, z którą związana jest zarówno zawodowo i hobbystycznie. W wolnych chwilach rozkręca własny stream, broniąc komputera przed swoją kotką. Pasjonatka języków obcych. Gdy nie siedzi przy komputerze układa zestawy lego albo podróżuje.
Obserwuj TikTok
WymieńGry.pl to społeczność graczy, którzy wymieniają się grami między sobą.
Wymieniaj się, kupuj oraz sprzedawaj gry na PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One i wiele innych platform!
Dołącz do nas